Temat zabrzmiał dość poważnie. Warto jednak zwrócić uwagę na podstawowe fakty odnośnie Wenus i jej „stylu” poruszania się na astrologicznym firmamencie.
Co 18 miesięcy Wenus wchodzi w ruch wsteczny czyli tak zwaną retrogradację.
Czas ten trwa 6 tygodni.
Okresy retrogradacji Wenus wchodzą w skład 8 letniego cyklu Wenus i w bieżącym roku mamy domknięcie owego procesu, który rozpoczął się 25 lica 2015 roku.
Wtedy też Wenus rozpoczęła ruch wsteczny w znaku Panny i wracając ruchem wstecznym do znaku Lwa( pierwsza, ponowna retrogradacja przez znak Lwa po 8 latach).
W nowy cykl Wenus wejdziemy w chwili kiedy utworzy ona koniunkcję ze Słońcem w Lwie( 13 sierpnia 2023).
Ogólne zasady, co co podejmowania działań w czasie ruchu wstecznego planet osobistych( Merkury, Wenus, Mars) są takie same.
Czyli w miarę możliwości wstrzymać się od podejmowania nowych spraw( związanych z daną planetą w ruchu wstecznym).
Choć oczywiście Merkury bywa najdotkliwszy, z uwagi patronowania sprawom codziennym( Panna i dom 6 w horoskopie), jak również wszelkie nowe znajomości zawarte podczas retrogradacji Merkurego, zwykle przechodzą do lamusa, jak tylko planeta komunikacji wyjdzie z ruchu wstecznego.
Sama retrogradacja Wenus może zesłać nam czas kiedy mamy za zadanie przewartościować nasze bieżące podejście do spraw finansowych oraz miłości( do tego, co sprawia nam przyjemność).
Wenus w ruchu wstecznym, według mnie, należy rozpatrywać bardziej globalnie i w szerszej perspektywie, niż tylko zawężać się do okresu retrogradacji. Oczywiście, jeśli planeta idąc ruchem wstecznym tworzy napięciowe aspekty, może zsyłać „powtórkę z rozrywki” i czas by zrewidować podejście do powstałego na tym tranzycie problemu.
Z kolei przy beneficznych wpływach, może nas utwierdzić w słuszności powstałych na tym tranzycie sytuacji.
Patrząc na horoskopy różnych osób w perspektywie ostatnich 8 lat, pewien cykl dobiegł dla nich końca( oczywiście w tym czasie, te osoby miały też inne domknięcia cykli planet, w tym Marsa czy Jowisza lub Saturna).
Myśląc o zakończeniu cyklu Wenus, mam na uwadze przede wszystkim sprawy związane z uczuciami oraz finansami( tym, co najbardziej cieszy).
Patrząc na swoj własny horoskop, żadna z ostatnich pięciu retrogradacji Wenus, w ciągu ostatnich ośmiu lat, nie przyniosła stricte przełomowych sytuacji w moim życiu – jeśli już to wypadały one dużo przed lub długo po tym okresie.
Jak rownież, Wenus w czasie tego wrażliwego okresu nie wchodziła w napięciowe aspekty z plenerami urodzeniowymi w moim horoskopie.
Warto popatrzeć z perspektywy ostatnich ośmiu lat, reasumując wydarzenia z życia osobistego, jak i zasobność portfela, co uległo przewartościowaniu, gdzie zmieniliśmy swoje uczucia, jakie spectrum doświadczeń dała nam planeta Wenus.
Może być to wskazówką, do czego jesteśmy przygotowywani w kolejnych ośmiu latach.
PS. Zdjęcie nie bez znaczenia – w czasie swojego ośmioletniego cyklu, Wenus tworzy pięć koniunkcji ze Słońcem, a łącząc te punkty otrzymamy właśnie pentagram( mający znaczenie ochronne, stosowany w magii). Punkty te oddzielone są od siebie o 72 stopnie, tak zwany kwintyl.