Przyznam szczerze, że rozpoczynając swoją podróż z Tarotem, największy problem miałam z kartami dworskimi. Głównie jak odróżnić Rycerza od Króla?
W miarę upływu czasu i rosnącego doświadczenia doszłam do zasadniczych wniosków: Rycerze, wbrew pozoru nie muszą być rodzaju męskiego. Mogą to być również koleżanki które widujemy od czasu do pory, jednak nie wiąże ich z nami specjalna więź.
Inaczej sprawa ma się z Królem. Jest to dla mnie zdecydowanie męska energia.
Tak więc o ile Rycerz może dostarczyć niezapomnianych nocy( a przynajmniej jednej) ze śniadaniem, to tylko od Króla możemy liczyć na pierścionek( i całą resztę która z tym się wiąże).
Jacy zatem są tarotowi Króle?
Król Buław zdecydowanie jest najatrakcyjniejszy z całej królewskiej paczki. I nie chodzi tu klasyczny kanon piękna wraz sześciopakiem w wiadomym miejscu – chodzi o atrakcyjność dla otoczenia( która często bywa względna). Ten typ po prostu tak ma: Magnetyzm. Uśmiech. Czar.
I inicjatywę.
Zdecydowanie i chętnie wyciąga rękę gdy kontaktuje się z niewiastą. Jest bardzo komunikatywny, kreatywny i chętny na wszystko a przynajmniej na sporo 😉
Kontakt to jego drugie imię więc jeśli w rozkładzie widzę owego pana, wiem, że chętnie skontaktuje się on z osobą pytającą. Ba! Nawet po nią przyjedzie swoim rydwanem.
Król Bulw często jednak lubi swoim czarem wymigać się od obowiązków, czymś zasłonić.
Król Buław zarządza: swoimi chęciami – „Chcę znaczy mogę! Lub: „Nic nie muszę ale wszystko mogę”.
Co może zaoferować Król Monet?
Podobno jest najstarszy. Najbardziej doświadczony ale i zmęczony życiem. „Styrany” robotą. Najchętniej siedziałby w wygodnym fotelu. Ma kasę więc kto mu zabroni?
Ma bogate doświadczenie zawodowe, widział większość rzeczy na świecie, doświadczył też dużo. Jest prawie wymarzonym partnerem – zdecydowanie może zapewnić swojej partnerce wikt i opierunek a nawet coś więcej. Tyle, że na szaleństwa już nie ma siły ani ochoty.
Pragmatycznie podchodzi do życia – wszystko ma swoją cenę.
Król Monet może być nudny i jest bardzo przewidywalny więc nie dla każdego będzie wymarzonym kandydatem „z pierścionkiem”.
Czasem pojawia się problem z Królem Mieczy.
Można by wręcz powiedzieć, że problem i stres to dwa zjawiska które pojawiają się wraz z jego obecnością. Oczywiście można powiedzieć, że każdy z czterech omawianych Króli ma swoje jaśniejsze i ciemniejsze strony, o tyle w przypadku Króla Mieczy w najlepszym razie pojawia się stres.
Król Mieczy nie ma sentymentów jak to się ma w przypadku Króla Kielichów ani też nie ma takiego czaru jak Król Buław czy też nie będzie finansowo pobłażał partnerce jak w przypadku Króla Monet.
Tu są fakty.
Jest strategia działania której on się ścisłe trzyma.
W kontaktach jest bardzo rzeczowy, często źródła podają, że jest on zimny i bez serca( które ktoś bezpowrotnie mu zabrał).
Król Mieczy może być szefem. Może rozliczyć z zadań, wymagać faktów. Może nałożyć sankcje, wyciągnąć konsekwencje, wyegzekwować to, co jest słuszne( dla niego).
Bardzo często pokazuje człowieka który jest biegły w sztuce strategii.
Szachy mogą być jego hobby.
Zupełnie przypadkowo wyszło, że na końcu wypadł uczuciowy Król Kielichów.
Najcieplejszy z całej czwórki – kierujący się emocjami. Co ciekawe, często jako karta dnia pokazuje mi, że z sukcesem zapanuję nad uczuciami czyli nie popłaczę się ani nie powiem o jedno słowo za dużo. Mam wręcz wrażenie, że Król Kielichów jest mistrzem w posługiwaniu się umiejętnościami interpersonalnymi. Wie też, kiedy trzeba pocieszyć – i to najlepiej czymś, co trafia w serce obdarowanego.
Król Kielichów z racji swojego dworu może być przypisywany do stosowania trunków, w mniejszym lub większym zakresie( tutaj najczęściej zobaczymy jego przedstawiciela z piwem czy chociażby z kieliszkiem wina).
Podsumowując każdy z Króli ma swoj dwór i aktywnie nim zarządza. Nie musi nic nikomu udowadniać, może okazać swoje serce jak również może wlepić przysłowiowy mandat( Króle to osoby które mają nad nami przewagę a policjant z rozpisanym mandatem jest tego bardzo dobrym przykładem).
Królem może być szef, może być też specjalista w urzędzie jak również ktoś z kim randkuje się od miesiąca( i rodzina/znajomi owej osoby o nas wie), oczywiście Królem jest stały partner( niekoniecznie ślubny) jednak z całym pozostałym pakietem przynależnym do określenia: stały związek.
A którego Króla najbardziej Wy cenicie?